Nadrabiam. Nadrabiam. Nadrabiam.
Mamy wakacje, a to oznacza natłok blockbusterów. Chcę Wam zaproponować trzy bardzo różne filmy, choć wiem, że w tej części roku naprawdę trudno o cokolwiek dobrego.
1. "Przed północą"
("Before Midnight")
Film, na który wszyscy czekali kolejne dziewięć lat. Kontynuacja rewelacyjnego "Przed zachodem słońca" i ostatnia cześć tzw. trylogii "Przed...". Obraz opowiadający o losach dwójki ludzi, którzy poznali się prawie 20 lat temu we Wiedniu. Film bardzo dobrze przyjęty przez krytyków. Śmiało można go nazwać jedną z najlepszych tegorocznych produkcji.
Inteligentny, dojrzały, prawdziwy. Film dla wymagających widzów.
2. "Człowiek ze stali"
("Man of Steel")
Na ten film czekali wszyscy fani DC, a szczególnie Supermana. Wszystko spowodowane za sprawą Christophera Nolana jako producenta obrazu. Czyli jak wiadomo styl i klimat w jakim przedstawiono postać, już niemal legendarną, jest poważny. Czyli całkiem inaczej niż to miało miejsce w 2007 roku przy "Superman Returns". Zadanie niezwykle trudne- zadowolić i fanów i krytyków i zwykłych widzów.Właśnie tego podjął się Zack Snyder, reżyser "300". Nie wszyscy są pewni czy się udało, ale warto przekonać się na własnej skórze.
3. "World War Z"
Produkcja, z którą było nie mało kłopotów. Nagła zmiana zakończenia przysporzyła sporo obaw co do premiery samego filmu, jednak wszystko poszło tak jak powinno i obraz pojawił się w kinach na czas. Ostatnio sporą popularnością cieszą się zombie, a produkcja z zombie i Bradem Pittem w roli głównej miała przyciągnąć tłumy. Mimo, że efekt końcowy nie zadowolił wszystkich, to jednak film wyróżnia się na tle reszty letnich produkcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz